Czy warsztaty online są dla Ciebie?

Dobre pytanie.
Po dwóch latach pandemii, podczas których musieliśmy pogodzić się z okresami przymusowej izolacji, każdy z nas ma swoje doświadczenia związane ze szkoleniami online.
Część osób powitała złagodzenie restrykcji z uśmiechem radości, inni będą zawsze wspominać pandemię jako czas, kiedy udało im się znaleźć czas na odkładaną wiecznie na później edukację, a dodatkowo szybki rozwój technologii umożliwił nam naukę zdalną.

W necie zaroiło się od różnego rodzaju szkoleń. Pojawiły się nowe platformy, oferujące kursy językowe, kursy wiązania makram, warsztaty mentoringu, marketingu i robienia lamp z papieru. Do wyboru, do koloru.

Oczywiście w tej powszechnej kursozie musiała znaleźć swoje odbicie każda dziedzina naszej aktywności. Nie mogło więc zabraknąć i kaligrafii.

Szybko pojawiły się internetowe warsztaty kaligrafii od podstaw na – powiedzmy sobie szczerze – dość niskim poziomie. Z czasem za przygotowanie kursów wzięli się mistrzowie i oferta poszerzyła się o programy, w przypadku których wiemy, za co płacimy.
Każda forma nauki ma swoje zalety i wady.
Nawet jeżeli uczymy się u prawdziwego mistrza formuła online niesie ze sobą duże ograniczenia.
Zanim odpowiem na pytanie, dla kogo najlepsze są kursy online, krótkie zestawienie ich wad i zalet.

3 najważniejsze WADY KURSÓW ONLINE to:

Ograniczenie możliwości prowadzącego do korygowania warsztatu studenta
…czyli zwracanie uwagi na nieprawidłowe trzymanie narzędzia oraz nieprawidłową postawę.

To sprawa szczególnie istotna dla początkujących. Kto zaczynał, ten wie, jak kluczowe jest opanowanie wszystkich technicznych kwestii związanych z pisaniem. Kąt trzymania pióra, ułożenie stalówki względem nachylenia liter w danym kroju. Dlatego tak ważne jest, aby – szczególnie na pierwszych etapach nauki – profesjonalista rzucił na nas fachowym okiem. Podczas zajęć stacjonarnych dzieje się to automatycznie. W przypadku kursów online możliwości korygowania postawy są czysto teoretyczne. Co ciekawe, nie wynika to z faktu, że prowadzący nie widzi studenta. Dobry nauczyciel widząc tekst potrafi z bardzo dużym prawdopodobieństwem określić jaki błąd w ułożeniu pióra piszący popełnia. Niemniej jednak zdarza się bardzo często, że zwrócenie na to uwagi osobie początkującej nie przynosi od razu efektu. I nie jest to jej wina. Po kiedy chwytamy pierwszy raz za pióro musimy skupiać się od razu na bardzo dużej ilości całkowicie nowych elementów:
– odpowiednim „tankowaniu” stalówki,
– unikaniu kleksów,
– konsekwentnym pochylaniu liter pod takim samym kątem,
– kontrolowaniu nacisku na stalówkę,
– …no i oczywiście nowych kształtach liter, które trzeba opanować i doprowadzić do perfekcji.
Często więc zdarza się, że koncentrując się na literach zapominamy o kwestiach technicznych. Podczas zajęć stacjonarnych prowadzący ma możliwość zwrócić na to uwagę każdemu uczestnikowi nawet kilkanaście razy, co pozwala wykształcić prawidłowy nawyk. W przypadku zajęć online prowadzący nie ma takiej możliwości. Dowiaduje się o problemie wtedy, kiedy zobaczy pracę studenta (o ile ją zobaczy 😊). Siłą rzeczy więc, możliwości skutecznego kształtowania prawidłowego warsztatu studenta ma ograniczone.
W przypadku studentów na wysokim poziomie zaawansowania sprawa ta nie ma aż tak istotnego znaczenia.

Brak indywidualnego podejścia prowadzącego do studenta
To według mnie jedna z najważniejszych wad kursów online. Bardzo często przypominają one monolog prowadzącego, przy dość ograniczonym udziale uczestników. Czasem onieśmiela nas – studentów ogromna, międzynarodowa grupa, w której bierzemy udział w szkoleniu, czasem nie chcemy wyjść na laików, wygłupić się jakiś nieprzemyślanym pytaniem, czasem brakuje nam pewności w komunikowaniu się w obcych językach. W ten sposób powstaje dystans między prowadzącym i studentami. Stąd pewnie część super ciekawych i istotnych pytań pozostaje nigdy niewypowiedziana. Inaczej wygląda sytuacja podczas warsztatów stacjonarnych, prowadzonych w małych grupach. Dużo zależy oczywiście od prowadzącego, od tego, jaką atmosferę uda mu się stworzyć podczas spotkań, niemniej jednak zauważyłam, że podczas warsztatów stacjonarnych prowadzący może sobie pozwolić na bardziej indywidualne podejście do każdego studenta. Po pierwsze – ma na to czas, ponieważ ma przed sobą grupę kilku, a nie kilkuset osób, z którymi wchodzi w ciągłą interakcję. Widzi jakie problemy mają poszczególni uczestnicy, potrafi podpowiedzieć dalszy tok nauki w oparciu o indywidualne predyspozycje każdego ze studentów. To znacznie przyspiesza naukę.

Brak grupy
Zaskoczyło mnie to, jak wielu moich studentów po powrocie do nauki po pierwszym lockdownie mówiło, że brakowało im kursów stacjonarnych dlatego, że brakowało im innych ludzi. Czasem wydaje się, że kaligrafia to zajęcie dla samotników. Z jednej strony tak, ale po kilku latach prowadzenia zajęć mogę śmiało stwierdzić, że nauka w grupie posiada zalety, których nie ma żadna inna forma nauki. Grupa motywuje, daje poczucie wartości, sprawia, że dowiadujemy się więcej i chcemy umieć więcej. No i te kaligraficzne przyjaźnie – jakie to wspaniałe spotkać się, aby realizować swoją pasję razem z bzikami podobnymi do nas, prawda? Kocham te momenty podczas moich zajęć, kiedy po mniej więcej 2 godzinach pilnego pisania starzy znajomi, którzy spotykają się na warsztatach od kilku lat powoli, zbaczają na swoje ulubione tematy: nowe notesy / obsadki / kolory atramentów… Nowe osoby stopniowo włączają się do rozmowy i po jakimś czasie nauka i rozmowa zaczynają się przeplatać.
Nic podobnego nie ma prawa zdarzyć się na kursie online…

Nauka zdalna ma jednak swoje niezaprzeczalne ZALETY. Oto one:

Brak dodatkowych kosztów
Biorąc udział w kursie przy własnym biurku, nie tracimy dodatkowej kasy na dojazdy (czasem noclegi) i obiady na mieście. Tracimy też mniej czasu, bo nie musimy dotrzeć do miejsca warsztatów, a w przerwach możemy robić to na co mamy ochotę lub odhaczać kolejne rzeczy z to-do-list. Co więcej, jeśli akurat jesteśmy przeziębieni możemy sobie spokojnie siedzieć na zajęciach (albo nawet leżeć pod ulubionym kocykiem) bez ryzyka przekazania czegoś komuś o obniżonej odporności. High life.

Dostęp do materiałów po zakończeniu kursu
Bardzo często zdarza się, że po zakończeniu kursu online przez jakiś czas mamy jeszcze dostęp do nagrań. To według mnie NAJWAŻNIEJSZA PRZEWAGA kursów internetowych nad stacjonarnymi. Możemy obejrzeć lekcję ile razy chcemy. W przypadku kaligrafii ma to OGROMNE znaczenie. Możemy podpatrywać technikę mistrzów dopóki nie nauczymy się ich naśladować (o ile wcześniej nie wygaśnie nam dostęp 😉). Część prowadzących nauczyła się już nagrywać proces pisania kilkoma kamerami, w związku z czym możemy podpatrywać ich umiejętności pod różnymi kątami. No i fajne jest to, że do materiałów mamy dostęp 24/7, w związku z czym jeśli męczy Cię bezsenność możesz się pouczyć choćby i o 3 w nocy.

Możliwość nauki u największych mistrzów
I to jest prawdziwa petarda. Dzięki kursom online nasze możliwości poszybowały w kosmos. Możemy uczyć się tego samego dnia u mistrzów w Nowym Jorku i w Hong Kongu. To naprawdę coś wspaniałego, co jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia. Nie musisz być totalnym wariatem, który leci na zajęcia 9 godzin samolotem (choć jeśli masz ochotę i troszkę kaski to możesz). Ale NIE MUSISZ! No i dla przykładu udział w 5-dniowych (5 spotkań w odstępach tygodniowych) warsztatach u Johna Stevensa to w 2022 roku koszt ok. 700 PLN (a nie: koszt warsztatów + koszt samolotu + koszt noclegu i szeroko rozumianego życia).
Mój budżet domowy to kocha, a ja uczę się u najwspanialszych kaligrafów naszych czasów. Układ idealny!

Wnioski są następujące: kursy online są super i kursy stacjonarne też są super… (jeśli uczysz się u dobrego nauczyciela)
Sęk w tym, DLA KOGO te kursy są najlepsze.

Po wielu rozmowach z moimi studentami i wielu kursach online, w których wzięłam udział zauważyłam taką prawidłowość: Kursy online są bardziej odpowiednie dla osób zaawansowanych, a kursy stacjonarne – dla początkujących. (Jak od każdej reguły i od tej są oczywiście wyjątki, ale zauważyłam, że tego typu sugestie zaczęły się ostatnio pojawiać nawet w opisach kursów, więc widać, że coraz więcej osób to dostrzega.)

Najważniejsze więc jest to, aby prawidłowo ocenić swój poziom. Jeśli dopiero zaczynasz najlepiej byłoby odbyć kilka lekcji pod okiem nauczyciela, który pokaże jak trzymać pióro, skąd bierze się określony charakter linii i da wskazówki jak pracować dalej. Możesz też zapytać go o opinię, czy Twój poziom zaawansowana jest już wystarczająco wysoki, aby wziąć udział w jakimś konkretnym kursie online. Z pewnością postara się Ci pomóc.

Jestem ciekawa za co Ty lubisz (i nie lubisz) warsztaty online…
Daj znać w komentarzu.

Baj!

0 0 votes
Oceń artykuł
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments