Obsadka DragonFly by AbleSnail – recenzja

Od kiedy ją mam niemal codziennie używam prostej obsadki Dragonfly od AbleSnail.

Nigdy wcześniej nie używałam ciężkich narzędzi piśmienniczych, więc na początku miałam pewne obawy, ale okazało się, że obsadka od razu świetnie dopasowała się do mojej dłoni. Pomimo tego, że jest dość długa, środek ciężkości znajduje się bardzo nisko, czyli w idealnym miejscu – wrażenia z pisania nie do opisania!

Obsadka posiada uniwersalne mocowanie, więc mogę jej używać ze wszystkimi moimi ukochanymi stalówkami. Zero stalówkowej dyskryminacji.

Zazwyczaj wybieram obsadki nieco inaczej wyprofilowane w części, którą trzymamy palcami. Lubię takie, które są mocno wklęsłe na samym początku. Mam wtedy poczucie większego panowania nad stalówką. Dlatego byłam nieco zdziwiona kiedy obsadka od razu naturalnie ułożyła się w dłoni. I tak się zakochałam…

Nieprawda.
Zakochałam się o wiele wcześniej. Tak naprawdę natychmiast po wyjęciu jej z pudełka. Nie muszę tego wyjaśniać, prawda?
Jest w niej coś z ważki. Delikatność, smukłość, charakter. Ze względu na wygląd byłabym w stanie wiele jej wybaczyć. Na szczęście nie muszę. Jest wspaniała pod każdym względem.

Z czasem pokryła się lekką patyną, co dla mnie jest kolejną zaletą. Jeśli jednak lubisz mosiądz nowiusieńki i błyszczący czeka Cię co jakiś czas przyjemność polerowania tego cuda.
Uwielbiam nią pisać, patrzeć na nią, ważyć ją w dłoni i dbać o nią.

Polecam, polecam!

0 0 votes
Oceń artykuł
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments