Czy Tobie też barok kojarzy się z chmarami tłustych, złotych aniołków, które obsiadały wnętrza i zewnętrza budynków w tamtych czasach? Mnie już przestał. Teraz kojarzy mi się głównie z ukraińskimi Kozakami. Serio.
W czasach kiedy u nas było słodko i na bogato, pisarze hetmanów kozackich stworzyli pismo, które – podobnie jak barokowa architektura – ociera się o absurd. I zachwyca.
Kiedy w Europie pismo odręczne jest już bardzo, bardzo grzeczne kozacki pierwiastek kulturowy zaczyna zmieniać krój pisma używany przez mieszkańców ukraińskich stepów.
Krojem tym pisane były dokumenty starszyzny kozackiej i trzeba przyznać, że mimo ich oficjalnego przecież charakteru rzuca się w oczy odrębność tej grupy etnicznej. Oczywiście, skoropis rozwijał się na całym terenie dawnej Rusi, ale dla mnie wariant ukraiński jest kwintesencją tego, co można zrobić z pismem co do zasady użytkowym. Jak w każdym kroju pisma w ukraińskiej odmianie skoropisu wyróżniamy podstawowe elementy budujące znaki. W tym przypadku jest ich sześć. Jeden do złudzenia przypomina cięcie szablą i taką nazwę w języku ukraińskim nosi.
Cechą charakterystyczną jest tutaj dukt. Pismo żywiołowością pociągnięć przypomina nieco kaligrafię dalekowschodnią – naprawdę jest tańcem narzędzia po papierze.
Skoropis rozwijał się od końca XV do XIX wieku, przy czym szczytowy okres rozwoju przypada na czas od końca XVI do połowy XVIII wieku. Po tym czasie pismo Kozaków zaczęło nabierać cech kancelaryjnych.
W okresie do końca XVI wieku następowała powolna ewolucja cech charakterystycznych kroju. Na początku dominantą były wertykale i haczyki, a litery nie były łączone. Później przewagę wzięły elementy przypominające cięcie szabli oraz fale, by w okresie największego rozkwitu pisma oddać prymat różnego rodzaju i gabarytu pętlom.
Właśnie ten element kroju nadaje skoropisowi jego charakterystyczny ozdobny, ale przede wszystkim dynamiczny charakter. Czuję w nim pewne nawiązanie do dalekowschodniego pisma trawiastego, jego duktu, rytmu i najogólniej mówiąc: energii. Urzeka to, w jaki sposób pisarz oswaja przestrzeń papieru i nagina – intuicyjnie wyczuwane przez czytającego – reguły.
Skoropis wraca w ostatnich czasach do łask. Ukraińscy i rosyjscy kaligrafowie, dizajnerzy i artyści w ogóle zaczynają czerpać z tej tradycji coraz odważniej. Jednymi z najpiękniejszych i najdojrzalszych przykładów tekstów współczesnych pisanych skoropisem są prace, które wyszły spod ręki Lyudmiły Gzhebowskiej (Pracownia MonkeyArt z Kijowa). Zresztą – rzuć okiem…
Pewnie ciekawi Cię, jaką stalówką Lyuda wyczarowuje takie cuda. I tutaj niespodzianka! Na własne oczy widziałam, jak powstawły przy użyciu poczciwego, dostępnego chyba wszędzie Leonardta 40.
Nie do wiary, ale da się 🙂